Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik

Ksiądz: Nie miałem żadnego romansu

Utworzony przez mietek, 4 marca 2010 r. o 17:47
olala napisał:
Czytając niektóre komentarze dochodzę do wniosku ,że piszącym je d*** całkiem świat przysłoniła. Dla was wszystko zaczyna i kończy się na du*** ??? Obejrzyjcie się wokół siebie i pilnujcie swoich brudów , a nie próbujecie prać brudy innych. Co komu do domu , jak chałupa nie jego ???? Jeden idiota nagłaśnia jakieś durne sprawy ( niekoniecznie zgodne z prawdą ), a pozostali idioci się niezdrowo podniecają i szukają na siłę sensacji. Nudzi się wam , to poczytajcie jakieś mądre książki, a nie durne artykuły. Człowiek ( HOMO SAPIENS)- istota rozumna, ale gdzie się podziały rozumy ???? Odpowiedz jest prosta-- W du***. Żal mi niektórych bezmózgowców, oj żal......
o tej porze o jednym się muśli o ślicznej D ................... !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Gość napisał:
a gdzie ma być pochowany jako wyklęty w kosmosie ? a gdzie klecha co do tego sie przyczynił w ziemi świetej ? obłuda !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! wy tu na ziemi rządzicie w piekle i niebie nie porządziśz nam nadzieję ziemia święta ?[ a dla kogo i za co wykęta ?/size]
Ziemia Święta, a ziemia poświęcona to dwie różne ziemie! Pojęciowo;)
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Gość napisał:
Ziemia Święta, a ziemia poświęcona to dwie różne ziemie! Pojęciowo;)
Nie pożądaj żony bliźnego swego ! Niech będzie pochwalony grajek-ksiądz i jego dzwony! http://www.prezbiter.pl/content/view/100/37/
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
olala napisał:
Czytając niektóre komentarze dochodzę do wniosku ,że piszącym je d*** całkiem świat przysłoniła. Dla was wszystko zaczyna i kończy się na du*** ??? Obejrzyjcie się wokół siebie i pilnujcie swoich brudów , a nie próbujecie prać brudy innych. Co komu do domu , jak chałupa nie jego ???? Jeden idiota nagłaśnia jakieś durne sprawy ( niekoniecznie zgodne z prawdą ), a pozostali idioci się niezdrowo podniecają i szukają na siłę sensacji. Nudzi się wam , to poczytajcie jakieś mądre książki, a nie durne artykuły. Człowiek ( HOMO SAPIENS)- istota rozumna, ale gdzie się podziały rozumy ???? Odpowiedz jest prosta-- W du***. Żal mi niektórych bezmózgowców, oj żal......
Nie widzisz że na tym wątku mamy szabat masturbacyjny wszelkich antyklerykałów z powiatu BP. Niech chłopcy upuszczą trochę swojej nienawiści wobec innych, korzystając z tragedii ludzi! Cóż taka natura prostych ludzi, że za swoje porażki obarczają innych (nie udało mi się bo czarne kleszcze kradną), kiedyś był antysemityzm (wszystkiemu złu winni są Żydzi) dziś mamy antyklerykalizm, (wszystkiemu winni są czarni) cóż plebs musi mieć wroga, który jest winien niepowodzeń plebsu. Niech się wyszaleją na tragedii rodzinny! Boje się tylko tego, że kiedyś antysemityzm doprowadził do holokaustu, a dziś antyklerykalizm może znowu doprowadzić do eksterminacji ludzi tym razem tylko za to, że byli w seminarium. Faszyzm niestety nie został pokonany, żyje w hołocie chęć zabijania innych, jako winnych porażek plebsu!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
http://www.prezbiter.pl/templates/stowarzyszenie/images/stowarzyszenie_07.jpg cyt. Spotkasz tutaj chrześcijan, przeważnie katolików, przede wszystkim duchownych. Większość z nas już nie chodzi w sutannie, czy habicie. Jesteśmy jednak nadal kapłanami, osobami oddanymi Bogu i otwartymi na dialog w Kościele. Niesienie światu Chrystusowej Ewangelii jest niezmiennie naszym powołaniem.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
cyt. http://www.prezbiter.pl/content/view/9/2/ Kościelne korzenie seksualnego wyzysku zakonnic Kościelne korzenie seksualnego wyzysku zakonnic Był koniec marca 2001 roku. Właśnie odszedłem, po 21 latach życia zakonnego, ze Zgromadzenia i z kapłaństwa rzymsko-katolickiego. Leciałem samolotem z Londynu do Brazylii. Na lotnisku kupiłem sobie gazety w języku hiszpańskim, a w samolocie otrzymałem jeszcze prasę brazylijską w języku portugalskim. Wszędzie mowa była o skandalu seksualnego wykorzystywania zakonnic przez księży. Dotyczył on zwłaszcza Afryki. Nie była to dla mnie nowość, ale nawet i ja zostałem zaskoczony rozmiarem problemu przedstawionego w "National Catholic Reporter" z 16 marca 2001 r., a opartego na raporcie dostarczonym Watykanowi przez dwie zakonnice, Marię O´Donohue i Maurę McDonald. Postanowiłem poszukać na ten temat czegoś bardziej konkretnego, a że moja znajomość języka angielskiego jest słaba, więc zacząłem poszukiwania w dostępnych dla mnie źródłach opracowanych w języku hiszpańskim i portugalskim. Niektóre z tych źródeł pragnę teraz przedstawić polskiemu czytelnikowi. Nie do mnie należy ich komentowanie, ale przyznaję się, że jednym z powodów tego i być może innych podobnych artykułów byłoby przyczynienie się do toczącej się już dyskusji na temat seksualności i celibatu wewnątrz Kościoła rzymskokatolickiego. W "Bulletin de l´Aim" (Alliance for International Monasticism), nr. 70/2000, później w "Il Regno" (nr. 7/2001), z którego hiszpańskie tłumaczenie dotarło do moich rąk, został opublikowany referat benedyktyńskiej siostry zakonnej i psycholog, Esther Fangman, który we wrześniu 2000 roku w przedstawiła w Rzymie na Kongresie opatów, przeorów i przeorysz zakonu benedyktyńskiego. Z języka hiszpańskiego przetłumaczyłem go na język polski i teraz oddaję do waszych rąk. GDZIE I JAK RODZĄ SIĘ NADUŻYCIA Jestem tutaj dzisiaj przed wami, aby mówić wam na niepokojący nas temat, o którego istnieniu zostaliśmy uświadomieni w ciągu ostatnich lat podczas naszych, sióstr benedyktyńskich, spotkań. Nie jest łatwo mi o tym mówić, ale potrzeba uzmysłowić wszystkim, że w niektórych sytuacjach my, benedyktyńskie zakonnice, jesteśmy zmuszone nieść bardzo ciężki krzyż jako ofiary seksualnego zachowania księży. Milczenie oznaczałoby przyzwolenie. Ten referat dzieli się na cztery części: - o tym, co się wydarzyło; - jak mogło do tego dojść; - możliwe wytłumaczenie psychologiczne, które stara się zrozumieć dynamikę wydarzeń w kontekście kulturalnych oddziaływań w tej materii; - spojrzenie na konsekwencje dla ofiary. Od początku pragnę bardzo jasno postawić sprawę, że to, co powiem, nie powinno być uogólniane i dostosowywane do wszystkich sytuacji, krajów i żeńskich wspólnot zakonnych czy do wszystkich księży. Dla przykładu, twierdząc, że opat generalny to święty człowiek, nie będzie to oznaczało, że wszyscy opaci tutaj obecni są również świętymi, czy tym bardziej wszyscy księża. Błagam was, abyście nie uogólniali. To, o czym tutaj mówię, nie dotyczy wszystkich księży, ani też wszystkich żeńskich wspólnot zakonnych. O tym, co się wydarzyło Podczas naszych spotkań i konferencji, jak i w rozmowach nieformalnych, dowiedziałam się o faktach, które teraz wam przedstawię. W niektórych afrykańskich krajach pewni księża przybywają do domów zakonnych i klasztorów, aby "zaspokoić swoje seksualne wymagania". Konkretnie, oznacza to, że ksiądz może stawić się w drzwiach domu zakonnego i oczekiwać, że zostanie mu ofiarowana jakaś zakonnica, która zaspokoi jego seksualne pożądanie. W niektórych przypadkach, kiedy jakaś dziewczyna podejmuje decyzję o wstąpieniu do wspólnoty zakonnej i zwraca się do najbliższego jej księdza z prośbą o potrzebne jej do tego zaświadczenie i listy polecające, ten ich jej nie da, jeśli wpierw ona z nim nie pójdzie. Inną sytuacją, kiedy mogą na nią być wywierane naciski, jest udanie się do spowiedzi. Liczba tego typu przypadków w ostatnich latach ciągle wzrasta, prawdopodobnie z powodu rozpowszechnienia się w niektórych krajach afrykańskich choroby AIDS. Z zakonnicą, która przypuszczalnie jest dziewicą, unika się ryzyka zarażenia się tą chorobą. W niektórych przypadkach sama zakonnica została zarażona w ten sposób wirusem HIV i/lub zaszła w ciążę. Innym miejscem, w którym można stwierdzić istnienie nadużyć seksualnych, jest właśnie miasto, w którym jesteśmy, Rzym. Czasami, kiedy siostry zakonne są wysyłane, aby się tutaj kształcić, przyjeżdżają praktycznie bez grosza w kieszeni. Podczas wakacji może się zdarzyć, że jakiś ksiądz zbliży się do nich i im ofiaruje pieniądze w zamian za małą pomoc. Są proszone o przysługi. One wyobrażają sobie, że chodzi o jakieś kobiece prace domowe, gdy tymczasem, wprost przeciwnie, są proszone o przysługi seksualne. Oczywiście, że tak dzieje się nie tylko w Afryce, czy we Włoszech. Wiem o przypadkach, które miały nawet miejsca w Stanach Zjednoczonych, jak również w takich krajach jak Meksyk, Japonia, itd. W zależności od miejsca wydarzenia te mogą mieć różny przebieg. Dla przykładu, w taki oto sposób rozegrał się jeden z przypadków, który wydarzył się w Stanach Zjednoczonych. Chcę, abyście o tym wiedzieli nie dlatego, aby pomniejszyć w ten sposób cierpienie naszych sióstr zakonnych w Afryce spowodowane nadużyciami seksualnymi, ale moim zamiarem jest tylko poszukanie odpowiedzi na pytanie, jak w ogóle tego typu sytuacje mogą mieć miejsce przeciw woli sióstr zakonnych i mniszek. Jak mogło do tego dojść W przypadku, który wydarzył się w Stanach Zjednoczonych, została uwikłana zakonnica, która po raz pierwszy została mianowana dyrektorką pewnej szkoły podstawowej. Na początku roku szkolnego siostra ta stanęła wobec trudnego problemu dotyczącego rodziców i uczniów. Bardzo przejęta, po skończonych zajęciach poszła porozmawiać o tym z księdzem. Przyszła do niego zalana łzami i w sposób widoczny wzburzona. On poprosił ją do swojego biura, zamknął drzwi, posadził ją sobie na kolanach obejmując "w celu pocieszenia". Słuchał ją z uwagą i odpowiadał uprzejmymi słowami. Wzburzenie, w którym przyszła do niego, wzmogło się z powodu zmieszania, do którego doprowadziło ją zachowania księdza. Z jednej strony wyglądało na to, że ją rozumiał, ale z innej strony coś w niej mówiło: "nie mogę uwierzyć, że to rzeczywiście ma miejsce, to nie wydaje mi się w porządku". Ale nagły sposób, w jaki umieścił ją sobie na kolanach, całkowicie ją zaskoczył. Rozproszona, przez jakiś czas miała wątpliwości, a kiedy mogła już zrozumieć, co się dzieje, minęło już trochę czasu. On dalej mówił do niej słowa pełne zrozumienia i sympatii. Chociaż
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
cyt,http://www.prezbiter.pl/content/view/227/2/ 51-letni misjonarz z Peru, ks. Wolfang Amadeus Wackerbauer, proboszcz w dystrykcie La Esperanza, wyznał podczas odprawianej w ostatnią niedzielę mszy świętej, że jest zakochany w katechetce o imieniu Susana, która jest w ciąży i ma zamiar wziąć z nią ślub. Ksiądz jest znany z talentu artystycznego. Potrafi grać na różnych instrumentach muzycznych. Jego narzeczona ma 26 lat i jest byłą zwyciężczynią konkursu piękności Miss La Esperanza. Swoje wyznanie niemiecki duchowny złożył na piśmie, które odczytał w kościele. Powiedział m.in.: „Zdałem sobie sprawę, że nie potrafię żyć w celibacie, co obiecałem w dniu moich święceń kapłańskich przed 28 laty. Byłem niezbyt wiernym kapłanem i z tego powodu proszę o wybaczenie. Nie byłem w stanie żyć bez kobiety u mojego boku. Czuję, że moje serce zwyciężyło i spotkałem kobietę życia”. Prosząc wszystkich o przebaczenie powiedział, że nie chce prowadzić podwójnego życia i dlatego zdecydował się na porzucenie kapłaństwa, gdyż jego serce znaczy dla niego więcej, aniżeli zasady Kościoła. Zapowiedział również, że nie opuści kraju, ponieważ czuje się Peruwiańczykiem. Duchowny chce nadal pracować dla Kościoła, komponując w należącym do niego studium nagrań pieśni religijne, oraz publikując książki.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
http://video.google.com/videoplay?docid=4887366271894192472# Byłem księdzem, kryzys wiary... - świat według kiepskich doktryn katolickich Doskonałe! Każdy powiniem to zobaczyć! Byli księża i zakonnice mówią dlaczego opuścili szeregi Rzymskiego Katolicyzmu, docierają przy tym do sedna kryzysu Kościoła Katolickiego, którym jest jawna sprzeczność katolickich doktryn z oczywistymi naukami Jezusa i apostołów zawartymi w Piśmie Świętym! big-bang, teoria ewolucji, antychryst, ewolucjonizm, kreacjonizm, kreacjonista, Bóg, Jezus, Stwórca, Darwin, dobór naturalny, naturalizm, naturalna selekcja, rasizm, wiara, religia, radio maryja, rydzyk, bałwochwalstwo, dekalog, Biblia, naga, prawda, kłamstwo, świat według kiepskich doktryn katolickich, moherowe berety, oszustwo, kłamca, kult, oszołom, ksiądz, zakonnica, papież, głupie, ciekawe, śmieszne, ciało, nagie, fakty, buraki, samoobrona, sejm, zmiana, polak, polska, polacy, sekta, szatan, piekło, niebo, zabobon, reformacja, Giertych, Kononowicz, przygody mr szatana z ludzkością, islam, Dave Hunt, Apokalipsa, ciemnota, nawiedzony, zwiedzenie, czasy ostateczne, koniec świata, Jan Paweł, katolicyzm, kościół katolicki, fatima, msza, w hołdzie, ku czci, w rocznicę, luter, lutrowi, śmierć, samobójswto Doskonałe! Każdy powiniem to zobaczyć! Byli księża i zakonnice mówią dlaczego opuścili szeregi Rzymskiego Katolicyzmu, docierają przy tym do sedna kryzysu Kościoła Katolickiego, którym jest jawna sprzeczność katolickich doktryn z oczywistymi naukami Jezusa i apostołów zawartymi w Piśmie Świętym! big-bang, teoria ewolucji, antychryst, ewolucjonizm, kreacjonizm, kreacjonista, Bóg, Jezus, Stwórca, Darwin, dobór naturalny, naturalizm, naturalna selekcja, rasizm, wiara, religia, radio maryja, rydzyk, bałwochwalstwo, dekalog, Biblia, naga, prawda, kłamstwo, świat według kiepskich doktryn katolickich, moherowe berety, oszustwo, kłamca, kult, oszołom, ksiądz, zakonnica, papież, głupie, ciekawe, śmieszne, ciało, nagie, fakty, buraki, samoobrona, sejm, zmiana, polak, polska, polacy, sekta, szatan, piekło, niebo, zabobon, reformacja, Giertych, Kononowicz, przygody mr szatana z ludzkością, islam, Dave Hunt, Apokalipsa, ciemnota, nawiedzony, zwiedzenie, czasy ostateczne, koni...wszystkie » Doskonałe! Każdy powiniem to zobaczyć! Byli księża i zakonnice mówią dlaczego opuścili szeregi Rzymskiego Katolicyzmu, docierają przy tym do sedna kryzysu Kościoła Katolickiego, którym jest jawna sprzeczność katolickich doktryn z oczywistymi naukami Jezusa i apostołów zawartymi w Piśmie Świętym! big-bang, teoria ewolucji, antychryst, ewolucjonizm, kreacjonizm, kreacjonista, Bóg, Jezus, Stwórca, Darwin, dobór naturalny, naturalizm, naturalna selekcja, rasizm, wiara, religia, radio maryja, rydzyk, bałwochwalstwo, dekalog, Biblia, naga, prawda, kłamstwo, świat według kiepskich doktryn katolickich, moherowe berety, oszustwo, kłamca, kult, oszołom, ksiądz, zakonnica, papież, głupie, ciekawe, śmieszne, ciało, nagie, fakty, buraki, samoobrona, sejm, zmiana, polak, polska, polacy, sekta, szatan, piekło, niebo, zabobon, reformacja, Giertych, Kononowicz, przygody mr szatana z ludzkością, islam, Dave Hunt, Apokalipsa, ciemnota, nawiedzony, zwiedzenie, czasy ostateczne, koniec świata, Jan Paweł, katolicyzm, kościół katolicki, fatima, msza, w hołdzie, ku czci, w rocznicę, luter, lutrowi, śmierć, samobójswto«
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
http://bi.gazeta.pl/im/0/7543/m7543280.gif
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
http://kobieta.gazeta.pl/kobieta/1,70427,2545800.html http://www.przeglad-tygodnik.pl/index.php?...aj&name=139 W ponad 80% przypadków powodem porzucenia sutanny są strach przed samotnością, miłość do kobiety i chęć posiadania potomstwa Mirosław Ikonowicz Dziesiątki byłych księży, dawnych proboszczów, wikariuszy i zakonników żyją wśród nas. Porzucili sutanny i habity, choć większość nie straciła wiary. Tylko niektórzy stali się niewierzący – 10-12%. Czy wszyscy „minęli się z powołaniem”? Często nadal mają w sobie „coś z księdza”. Wyróżniają się sposobem mówienia, jakąś większą łagodnością i pokorą w podejściu do ludzi, czasem stylem ubierania się. Bardzo rzadko się zdarza, że odchodząc ze stanu kapłańskiego, zupełnie się zmieniają. Tak było w przypadku krakowskiego dominikanina, ujmującej męską urodą gwiazdy programów kościelnych krakowskiej telewizji z końca lat 90., o. Jacka Gałuszki, który oddalając się stopniowo od życia kapłańskiego i zmieniając środowisko, zmieniał też radykalnie swój wygląd, aż upodobnił się do nowych przyjaciół, by w końcu ufarbować włosy ŕ la Michał Wiśniewski. W świeckim życiu eksom, jak nazywają ich byli koledzy, różnie się układa. Umieli być księżmi, mieli skończoną teologię, ale jako świeccy stali się ludźmi bez zawodu. Wielu z tych, którzy idą do wyższych seminariów duchownych, nie poradziłoby sobie na medycynie czy politechnice. Ale bywa i odwrotnie. – Są też takie sytuacje – mówi rektor jednego z seminariów – kiedy ktoś zdobył bardzo solidne, konkretne wykształcenie, doktorat na prestiżowej zagranicznej uczelni za pieniądze zakonu, a potem adieu, dziękuję bardzo. Większość jednak stanowią zwyczajni księża, którzy poza odprawianiem mszy, spowiadaniem i nauczaniem religii nic nie umieją. Połowa z nich musi zaczynać od zera, a jednocześnie nie może liczyć na pomoc Kościoła. Wkrótce po kryzysie kapłańskim najczęściej przeżywają kryzys braku środków do życia. Nierzadko za zgodą biskupa wracają do kapłaństwa. Aby dać im czas na przemyślenie decyzji, Watykan za obecnego pontyfikatu zalecił wydawanie młodszym księżom dyspensy od kapłaństwa dopiero po 10 latach. – Materialnie powiodło się tylko co trzeciemu eksksiędzu – mówi prof. Józef Baniak, socjolog, który badał to środowisko. Udało się tym, którzy dłużej byli księżmi i zdołali się zabezpieczyć, kupując zawczasu mieszkania, meble, samochód, odkładając coś na konto. Dlaczego odchodzą? W ponad 80% przypadków powodem porzucenia sutanny są strach przed samotnością, miłość do kobiety i chęć posiadania potomstwa. Seminarzystów przestrzega się przed zafascynowaniem kobiecością. Mówi się im: na spacer chodźcie dwójkami, uważajcie na wakacjach. Ale nie mówi się im wprost, że w kapłaństwie czeka ich samotność. Ks. dr Grzegorz Ryś, profesor Papieskiej Akademii Teologicznej i autor książki „Celibat”, dochodzi do wniosku, że między życiem seminaryjnym a późniejszą egzystencją księdza nie ma żadnego podobieństwa. Znany z ewangelicznego radykalizmu zmarły niedawno o. Stanisław Musiał (SJ), zresztą obrońca celibatu, nazwał seminaria izolowanymi od prawdziwego życia hodowlami brojlerów. Tymczasem kobieta, seks, miłość i małżeństwo to najczęstsze tematy, o których szepcze się w seminarium. Trzeba jednak uważać, bo podejrzenia o kontakty kleryków z dziewczynami są od razu utożsamiane z brakiem powołania. Na pytanie, czy to prawda, że w seminariach diecezjalnych, a zwłaszcza zakonnych kleryków uczy się niedostrzegania kobiety, socjolodzy badający ten temat zgodnie odpowiadają: jak najbardziej! Nie żeby wypowiadano się przeciwko. Ale wystarczy, że tam nie mówi się nic pozytywnego o kobiecie, o małżeństwie, o miłości ani nie wspomina głębiej o celibacie. Tematy tabu. To czysta iluzja, że w osobowości chłopca będzie pustka. Czym ją sobie zapełni, z jakich źródeł będzie czerpał wiedzę o kobiecie, o miłości, o seksie, to jego sprawa. Pojawia się problem, w jaki sposób młody człowiek panuje nad swoją seksualnością, emocjonalnością. Co najmniej połowa alumnów opuszcza seminaria przed otrzymaniem święceń kapłańskich. Fragment rozmowy w trakcie zbierania materiałów do tego tekstu. 55-letni proboszcz z diecezji kieleckiej: – Pan to ma dobrze: udane dzieci, wnuki. Ja wracam do pustego domu. – Ksiądz przecież ma wokół ludzi, swój obowiązek. – To mają wszyscy! – brzmi odpowiedź. Potem żenią się z żonami Porzucający kapłaństwo zazwyczaj nie odeszli od religii, choć stali się „katolikami drugiej kategorii”. W Polsce tylko 9% otrzymało dyspensę i odzyskało prawo uczestniczenia w sakramentach. Mogli potem – cytując słowa piosenki Agnieszki Osieckiej – „ożenić się z żonami”, tj. zawrzeć ślub kościelny. Udało się głównie tym, za którymi wstawił się ich biskup. Większość tych, którzy rozstawali się z sutannami w latach 50. i 60., piastuje już wnuki i prawnuki, ale wciąż czeka na odpowiedź ze Stolicy Apostolskiej przywracającą im możność przystępowania do sakramentów. – U schyłku życia to wykluczenie ze wspólnoty odczuwam szczególnie dotkliwie – zwierza się siwobrody eks, patriarcha bardzo licznego rodu. Nie byłoby tej rozgałęzionej rodziny, gdyby nie jego dramatyczna decyzja sprzed pół wieku. – Dotychczas Kościół zachowywał się trochę tak, jakby tych wszystkich byłych kapłanów nie było – mówi włoski publicysta katolicki i jeden z biografów papieża, Luigi Accattoli. – Na zewnątrz obowiązuje w Kościele niepisany zakaz mówienia o problemie. Dawni koledzy eksów przechodzą na ich widok na drugą stronę ulicy. Oni sami starają się, aby na temat ich decyzji o zrzuceniu sutanny było jak najciszej. Z reguły zero wywiadów, a gdy tylko mogą, zmieniają miejsce zamieszkania. Ci, którzy zgodzili się rozmawiać o swojej „drodze odejścia”, na ogół czynili to anonimowo. Według ocen rozmaitych stowarzyszeń żonatych eksksięży, w latach 1965-1990 na całym świecie porzuciło sutannę 100 tys. duchownych. Oznacza to, że co piąty odszedł ze stanu kapłańskiego. We Włoszech w ciągu dwudziestolecia 1970-1989, według danych publikowanych przez Stowarzyszenie Żonatych Księży „Vocatio”, z księżowania zrezygnował niemal co trzeci, który w tym czasie przyjmował święcenia. Accattoli uważa, że te dane są mocno wyolbrzymione, ale nie sposób ich skonfrontować z oficjalnymi, takich bowiem po prostu nie ma. W Polsce Episkopat też nie ogłasza takich danych. Socjolodzy oceniają, że w latach powojennych u nas zrzuciła sutanny co najmniej połowa tej li
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Wystarczy tej podłości ze strony AGORY i Jej POmiotów. Sprawę trzeba podać do sądu. Czyli zastosować metodę jąkatego Adasia. Za kalumnie rzucane ( nawet ze znakiem ?) trzeba żądać sowitego wynagrodzenia. A swołocz żądająca księżej krwi jest sporo. Przecież członków PPPPPPZPR i Ich pachołków było kilkanaście milionów. A ta swołocz lubi igrzyska. Nawet te naiwne a najlepiej podszyte czyjąś tragedią.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Jan Zapolski napisał:
Nie widzisz że na tym wątku mamy szabat masturbacyjny wszelkich antyklerykałów z powiatu BP. Niech chłopcy upuszczą trochę swojej nienawiści wobec innych, korzystając z tragedii ludzi! Cóż taka natura prostych ludzi, że za swoje porażki obarczają innych (nie udało mi się bo czarne kleszcze kradną), kiedyś był antysemityzm (wszystkiemu złu winni są Żydzi) dziś mamy antyklerykalizm, (wszystkiemu winni są czarni) cóż plebs musi mieć wroga, który jest winien niepowodzeń plebsu. Niech się wyszaleją na tragedii rodzinny! Boje się tylko tego, że kiedyś antysemityzm doprowadził do holokaustu, a dziś antyklerykalizm może znowu doprowadzić do eksterminacji ludzi tym razem tylko za to, że byli w seminarium. Faszyzm niestety nie został pokonany, żyje w hołocie chęć zabijania innych, jako winnych porażek plebsu!
Przy szerzeniu antysemityzmu kościół miał swój i to nie mały udział. Nie trafiłeś z porównaniem.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Gość napisał:
Przy szerzeniu antysemityzmu kościół miał swój i to nie mały udział. Nie trafiłeś z porównaniem.
Przy szerzeniu antysemityzmu największy udział mieli sami Żydzi. Gdziekolwiek się pojawili tam wszędzie powstawał antysemityzm.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Konserwatywny Katolik napisał:
A nie wiesz baranie, że Kościół Katolicki potepia samobójstwo? Nic dziwnego, że nie był, tego by tylko brakowało, żeby ksiądz był na pogrzebie samobójcy!
Jesli nie wiesz jak było to się nie wypowiadaj i nie nazywaj nikogo : cyt."baranem" Na pogrzebie było 3 księży, którzy wspólnie odprawiali Mszę za duszę Jacka. Wiele ciepłych słów było powiedzianych pod Jego adresem, wiele przytoczonych sytuacji, które miały miejsce w życiu Jacka. Wiem, bo byłam na tym pogrzebie.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Gość napisał:
Nie ma znaczenia z jakiego powodu popełnia się samobójstwo! Czy dlatego, że mi się w życiu nie udało, czy dlatego, że ktoś (ksiądz) wybzykał mi żonę. samobójstwo jest wbrew naukom kościoła i Biblii, bo tylko Bóg jest władny odbierać życie, a co za tym idzie dla samobójcy zamknięty jest pochówek w ziemi poświęconej.
Gówno prawda!!!Mąż mojej koleżanki powiesił się-trumna nie była w kościele,pochowali go pod płotem jak psa.Za jakiś czas powiesił się inny facet-ale on miał normalny pogrzeb.Trumna była w kościele,msza normalna.Dlaczego???-BO JEGO RODZINA MIAŁA KASĘ.DOBRZE BATMANOWI ZAPŁACILI!!!!!!!!!!!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Ludzie opamiętajcie się! a gdyby zdradzała Go z kim innym to nie popełniłby samobójstwa? "Nie sądźcie, a nie będziecie sądzeni"!!! Czy ktoś ma prawo osądzać drugiego człowieka?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
ktosia napisał:
Jesli nie wiesz jak było to się nie wypowiadaj i nie nazywaj nikogo : cyt."baranem" Na pogrzebie było 3 księży, którzy wspólnie odprawiali Mszę za duszę Jacka. Wiele ciepłych słów było powiedzianych pod Jego adresem, wiele przytoczonych sytuacji, które miały miejsce w życiu Jacka. Wiem, bo byłam na tym pogrzebie.
A KS.KAZIMIERZ Z MALOWEJ GÓRY TEŻ ODPRAWIAŁ?CZY PRZESIEDZIAŁ W UKRYCIU?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
apelbaum napisał:
Przy szerzeniu antysemityzmu największy udział mieli sami Żydzi. Gdziekolwiek się pojawili tam wszędzie powstawał antysemityzm.
Należy sobie zadac pytanie : Kto to jest semita????? Otóż SEMICI to są Arabowie i Żydzi, z czego tylko 10 % stanowią Żydzi. Arabowie i Żydzi to odwieczni wrogowie. Czyżby sami Żydzi byli antysemitami ????????
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
~gość~ napisał:
"Nie sądźcie, a nie będziecie sądzeni"!!! Czy ktoś ma prawo osądzać drugiego człowieka?
Tak ! ja mam prawo ! i każdy z nas !
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
~gość~ napisał:
Ludzie opamiętajcie się! a gdyby zdradzała Go z kim innym to nie popełniłby samobójstwa? "Nie sądźcie, a nie będziecie sądzeni"!!! Czy ktoś ma prawo osądzać drugiego człowieka?
To po co został księdzem,jag go swędzi między nogami?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Strona 4 z 17

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...